#2 CHATA
Książka została napisana przez Williama Paula Younga we współpracy z Wayne'em Jacobsenem i Bradem Cummingsem.
Missy - najmłodsza córka Mackenziego Allena Phillipsa została porwana podczas rodzinnych wakacji. Przestępca nie zostawia po sobie żadnych śladów - jedynie spinkę w kształcie biedronki z pięcioma kropkami na tułowiu, która nie należała do dziewczynki.
W starej, opuszczonej i rozpadającej się chacie ukrytej na pustkowiach Oregonu znaleziono ślady, które wskazywały na to, że dziewczynka została brutalnie zabita. Jednak jej ciała nie odnaleziono.
Cztery lata później Mack dostaje dziwny liścik z zaproszeniem do tej właśnie chaty na weekend. Nadawca podpisał się jako "Tata". Mack snuje podejrzenia, że może to być Bóg. Wbrew swojemu rozsądkowi wyrusza na spotkanie z tajemniczym Tatą nie uprzedzając wcześniej żony. To, co tam przeżył, na zawsze odmieniło jego życie.
Co kryje owa chata? Mack zastaje w niej trzy osoby: Murzynka, która otwiera mu drzwi, przedstawiająca się jako Tata (Bóg), niska, skośnooka Azjatka - Sarayu (Duch Święty) oraz dojrzały mężczyzna, z pochodzenia Żyd (Jezus Chrystus). Główny bohater przechodzi podczas tego weekendowego spotkania coś podobnego do terapii, po której ma się poczuć lepiej.
Bardzo podoba mi się ukazana w tej książce Trójca Święta w nietradycyjny sposób. Większość z nas wyobraża sobie Boga jako starego Pana z siwą brodą, Sędzię, który tylko czeka, aż zrobimy coś wbrew Jego woli. Ta książka ukazuje nam prawdziwe oblicze Boga. Możemy sobie na jej podstawie odpowiedzieć na wiele nurtujących nas pytań dotyczących wiary. Jest to powieść refleksyjna, mi osobiście się ją bardzo łatwo czytało, chociaż trudno mi się z nią było rozstać. Polecam ją zarówno wszystkim wierzącym, jak i poszukującym Prawdy.